Kultura

Najsłynniejsze polskie zdania. Skąd bierze się ich popularność?

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2015 03:16
- Nie wiadomo, co sprawia, że powtarzamy takie frazy, jak np. "Koń, jaki jest, każdy widzi". Czasem rytm, czasem melodia - mówi prof. Jerzy Bralczyk.
Audio
  • Rozmowa z prof. Jerzym Bralczykiem nt. książki jego autorstwa pt. "500 zdań polskich" (Klub Trójki)
Prof.  Jerzy Bralczyk na okładce swojej książki 500 zdań polskich
Prof. Jerzy Bralczyk na okładce swojej książki "500 zdań polskich"Foto: mat. prasowe

Prof. Jerzy Bralczyk przyznaje, że są pisarze i utwory, które są napisane cytatami m.in. "Zemsta", "Wesele", "Pan Tadeusz" czy "Oda do młodości". - Działa przypadek i okoliczności, czyli cechy zewnętrzne, a nie językowe, ale wierzę głęboko, że są takie czynniki, które sprawiają, że jakieś szczególne połączenie słów, czy to wyjątkowo zgodnych, czy też niezgodnych o tym decyduje - opowiada językoznawca.

Profesor wyjaśnił w audycji, dlaczego najgroźniejszą chorobą języka jest ujednolicenie oraz w jaki sposób zdania, które miały w nas poruszać czułe struny, stały się szantażem emocjonalnym...

***

Tytuł audycji: Klub Trójki

Prowadzi: Jerzy Sosnowski

Gość: prof. Jerzy Bralczyk (językoznawca, autor książki "500 zdań polskich")

Data emisji: 23.06.2015

Godzina emisji: 21.07

sm/fbi

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

"Zapomniane słowa", czyli fluja, skucha i hecny...

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2014 15:00
Niektóre słowa żyją wiecznie, niektóre giną śmiercią nagłą i niewyjaśnioną, jedne wstydliwie wychodzą z mody, drugie wspominamy z nostalgią. "Zapomniane słowa" pod red. Magdaleny Budzińskiej to słowniczek wyrażeń mało znanych, niemodnych i wyrzuconych z pamięci. To także wielobarwny zbiór osobistych skojarzeń i anegdot znanych pisarzy, naukowców i artystów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ewa Lipska: nie należy czytać wszystkiego, co jest przeciwko nam

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2015 03:05
- Wszyscy jesteśmy niewolnikami gadżetów i rozwoju cywilizacji. Łapię się na tym, że jak zapomnę wziąć z domu telefonu, to wracam. Coś zupełnie absurdalnego. Nawet mnie to zawstydza - mówi poetka Ewa Lipska.
rozwiń zwiń